Dwa lata strony Chcemy Oddychać o wykluczeniu komunikacyjnym i zieleni

Już ponad dwa lata ma strona „Chcemy Oddychać” założona przez nowohuckiego społecznika Sebastiana Kolembę. Portal porusza często pomijane przez inne media zagadnienia wykluczenia komunikacyjnego i „busiarstwa” w Małopolsce, w tym zwłaszcza w odniesieniu do regionalnych przewozów autobusowych i kolejowych. Nazwa strony nawiązuje do znanych w całej Polsce problemów Krakowa i Małopolski ze smogiem. Po tym, jak w Krakowie zlikwidowano wszystkie piece węglowe, problem smogu się zmniejszył, ale nie zniknął. Pozostały zwłaszcza zanieczyszczenia z transportu, a tych nie da się zlikwidować bez szerszego spojrzenia na małopolski transport – nie tylko myśląc o komunikacji miejskiej, ale również o autobusach regionalnych, pomijanych zazwyczaj w krakowskiej debacie publicznej.

„Przed wyborami w 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość zdobyło serca i głosy wielu Małopolan, obiecując przywrócenie zlikwidowanych przed laty PKS-ów. W Małopolsce oraz na powiązanym z nią Podbeskidziu i Żywiecczyźnie ten problem jest szczególnie dotkliwy, gdyż funkcjonujące z powodzeniem spółki PKS Kraków, PKS Nowy Sącz, PKS Zakopane, PKS Żywiec upadły i zostały zastąpione przez nie spełniające europejskich standardów busy. Mimo iż upadek PKS-ów i wykluczenie komunikacyjne to zjawisko ogólnopolskie, skala tego zjawiska w Małopolsce jest zdecydowanie większa, niż w innych regionach kraju” – można przeczytać na omawianej stronie. Temat wykluczenia komunikacyjnego i busiarstwa jest niestety bardzo często pomijany przez innych autorów oraz uczestników debaty publicznej. W Krakowie, podobnie jak w innych wielkich miastach, funkcjonuje lepiej lub gorzej komunikacja miejska, ale prawdziwy problem zaczyna się tam, gdzie kończy się gęsta sieć linii miejskich i aglomeracyjnych. Za transport międzypowiatowy odpowiada samorząd wojewódzki i można odnieść wrażenie, że większość krakowskich dziennikarzy, radnych, blogerów czy polityków zachowuje się tak, jakby ten szczebel samorządu w ogóle nie istniał i nie powinien być poddawany ocenie. Tym cenniejszy jest w tym kontekście portal „Chcemy Oddychać”, który porusza ważny, pomijany przez innych aspekt społecznej rzeczywistości.

Wbrew powszechnemu przekonaniu nie da się oddzielić Krakowa od Małopolski i miasta od województwa, gdyż sprawy którymi zajmuje się samorząd wojewódzki oraz samorządy gmin i powiatów Małopolski w bezpośredni sposób wpływają również na życie Krakowian. Również tych, którzy czują się „mieszczuchami z krwi i kości” i nie wychylają nosa poza miasto. Jak często można przeczytać na portalu, codziennie do Krakowa wjeżdża ponad sto tysięcy samochodów mieszkańców Małopolski, czego efektem są olbrzymie korki w mieście i zanieczyszczenie powietrza. W wielu przypadkach są to samochody-trupy, kupione za 2-4 tysiące złotych i bardzo mocno zanieczyszczające powietrze. Małopolanie wcale jednak nie jeżdżą nimi dla przyjemności i nie jest tak, że złośliwie jeżdżą autem zamiast komunikacją publiczną (którą zlikwidowano). Jeżdżą autem-trupem, bo zlikwidowano PKS-y i połączenia kolejowe i dopiero teraz czynione są starania, by te połączenia przywrócić.

Sebastian Kolemba na swojej stronie bardzo często pochyla się nad takimi przypadkami i robi to skutecznie. Na portalu poruszana była kwestia wydłużenia trasy pociągów regionalnych ze Skawiny w stronę Oświęcimia, Sebastian Kolemba skutecznie protestował przeciwko planom cięć budżetowych wobec sieci autobusów marszałkowskich, które również dzięki stronie „Chcemy Oddychać” udało się obronić. Krytykował małopolskie busiarstwo i początkowe próby pójścia na skróty w postaci organizacji linii użyteczności publicznej obsługiwanych przez ciasne busy. Dzięki interwencjom w 2023 roku wiele linii autobusowych zostało przejętych przez Koleje Małopolskie, które obsługują je porządnie i profesjonalnie. Dużą zasługą Sebastiana Kolemby i jego strony było wprowadzenie tych tematów do lokalnej debaty publicznej i przypominanie mieszkańcom Krakowa, że transport publiczny to nie tylko komunikacja miejska, a autobusy i pociągi regionalne są równie ważne.

Na stronie „Chcemy oddychać” często można też spotkać się z krytyką prostych rozwiązań i drogi na skróty polegających na chęci zmniejszania liczby samochodów w mieście jedynie poprzez zakazy, w sytuacji gdy niewykorzystane są inne metody. Jak już wspomniano, sporo niepotrzebnego ruchu samochodowego można zdjąć z krakowskich ulic, organizując sprawny transport wojewódzki. Dotyczy to zwłaszcza tych około 100 tysięcy Małopolan, codziennie wjeżdżających do miasta. Ale ten niepotrzebny ruch to także podróże tych Krakowian, którzy na co dzień podróżują komunikacją miejską, ale i tak trzymają na parkingu samochód, by pojechać nim na wycieczkę za miasto. Ogromną zaletą Krakowa jest to, że leży praktycznie w górach – wspaniałe pasma górskie Beskidów zaczynają się już w Myślenicach 30 km za miastem, a Tatry polskie i słowackie znajdują się już 110 km od Krakowa. Jednak dopiero od niedawna można dojechać na szlak górski w Myślenicach komfortowym autobusem Kolei Małopolskich, wcześniej trzeba było się tłuc busem lub wybrać samochód. To jednak wymaga wypromowania, bo ludzie wciąż o tej możliwości nie wiedzą. Jeśli natomiast chodzi o Tatry, to komfortowe autobusy kursują jedynie do Zakopanego, ale już nie dojedziemy nimi do Łysej Polany, Starego Smokowca czy na szlak do Morskiego Oka. Tam mamy do czynienia z patologią w postaci przepełnionych parkingów na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie w samym sercu parku narodowego przy równoczesnym całkowitym braku linii autobusowej łączącej Kraków z Łysą Polaną i braku działań miasta Krakowa w tym zakresie. Wyjazd w Gorce, Pieniny czy na Babią Górę? Również właściwie tylko autem. To wszystko powoduje korki, spaliny i nadmierny ruch samochodowy, który w drodze w góry musi przejechać przez krakowskie ulice. O tym wszystkim się zapomina, dlatego tak bardzo potrzebna jest strona taka jak „Chcemy Oddychać”, konsekwentnie poruszająca te tematy.

Zrównoważony transport i wykluczenie komunikacyjne to nie jedyny konik Sebastiana Kolemby. Drugim jest ochrona terenów zielonych, szczególnie istotna w mieście takim jak Kraków, położonym w niecce i pogrążonym w smogu. Jak już wspomniano, wszystkie piece węglowe w Krakowie już wymieniono, zatem teraz czas na inne działania antysmogowe. Oprócz wspomnianych już zanieczyszczeń z transportu, smog można ograniczyć zwiększając powierzchnię parków i lasów miejskich, co już od 2016 roku realizuje Zarząd Zieleni Miejskiej, wdrażający unikalny w skali kraju Program Zwiększania Lesistości dla miasta Krakowa.

Sebastian Kolemba jest zaangażowany zwłaszcza w ochronę terenów zielonych w Nowej Hucie, rozumianej szeroko jako pięć dzielnic nowohuckich. Angażuje się zwłaszcza w ochronę Łąk Mistrzejowickich położonych na północ od osiedli Złotego Wieku, Bohaterów Września i Piastów, działa też w stowarzyszeniu Błonia Czyżyńskie zabiegającym o ochronę zabytkowego pola wzlotów dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny.

Strona „Chcemy Oddychać” zdecydowanie zasługuje na uwagę i lekturę. Z minusów można wymienić szatę graficzną – portal od strony wizualnej mógłby wyglądać nieco lepiej, razi też zbyt duża ilość reklam, ale trzeba pamiętać, że hosting i utrzymanie domeny kosztują i to wszystko trzeba z czegoś opłacić. To są jednak tylko niuanse, od oprawy ważniejsza jest treść, a zwłaszcza poruszana tematyka.

Adres strony to:

www.chcemyoddychac.pl