W przedstawionym przez miejskich urzędników projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Żabiniec” planiści przewidzieli budowę łącznicy kolejowej Kraków Olsza – Kraków Główny. Obecnie pociągi jadące Małą Obwodnicą Kolejową przez Olszę nie mogą skręcić na dworzec główny, mogą jedynie jechać prosto w stronę Łobzowa, Bronowic, lotniska w Balicach lub Zabierzowa, albo skręcić istniejącą łącznicą na północ (w stronę Warszawy, Prądnika Czerwonego). Pod Małą Obwodnicę Kolejową w rejonie Plazy „podpięta” jest linia kolejowa do Łęgu, która po modernizacji (w zasadzie zbudowania od nowa w tym samym miejscu) mogłaby służyć mieszkańcom jako element systemu szybkiej kolei miejskiej, o co zabiegają lokalne społeczności. Budowa łącznicy Olsza – Dworzec Główny radykalnie zwiększa szanse na kolej do Łęgu, a dlaczego – o tym szczegółowo w dalszej części artykułu.
Gdyby utworzono linię kolejową do Łęgu i nie zbudowano wspomnianej łącznicy, pociągi kolei miejskiej z Łęgu nie mogłyby zajechać do centrum Krakowa. W takim przypadku najbardziej realne byłoby uruchomienie jednej z dwóch następujących połączeń obsługiwanych przez Koleje Małopolskie:
- Kraków Łęg – Kraków Nowohucka – Kraków Plaza – Kraków Mogilska – Kraków Pilotów – Kraków Olsza – Kraków Żabiniec – Kraków Łobzów – Kraków Bronowice – Kraków Mydlniki – Kraków Mydlniki Wapiennik – Zabierzów Rząska – Zabierzów (- Rudawa – Krzeszowice)
- Kraków Łęg – (…) – Kraków Bronowice – Kraków Młynówka – Kraków Zakliki – Kraków Olszanica – Kraków Lotnisko/Airport.
Obie linie również mają sens, zwłaszcza że mieszkańcy coraz liczniejszych osiedli w Łęgu (Fajny Dom, Sołtysowska Park, Galicyjska i in.) pracują przecież nie tylko w centrum Krakowa, ale również w innych częściach miasta, w tym w biurowcach przy ulicy Pilotów, w Urzędzie Marszałkowskim w Łobzowie albo w Bronowicach. Wszędzie tam można byłoby dojechać pociągiem miejskiej kolejki. Ponadto na niektórych stacjach (Żabiniec, Łobzów) można byłoby się przesiąść na pociągi SKA innych linii. Jednak nie oszukujmy się – linia SKA do Łęgu bez możliwości zajeżdżania pociągów na Dworzec Główny miałaby dużo mniejszą przydatność. Być może właśnie ze względu na to nie powstałaby wcale, a przypomnijmy, że w Krakowie ten temat wciąż bywa wyśmiewany jako nierealny.
Umieszczenie w planie miejscowym łącznicy Olsza – Dworzec Główny zmienia wszystko. W zasadzie mogę się pokusić o stwierdzenie, że ta łącznica została zaplanowana właśnie z myślą o linii do Łęgu. Budowa łącznicy dla samej Małej Obwodnicy Kolejowej w zasadzie mija się z celem, gdyż główną funkcją tej obwodnicy jest prowadzenie części ruchu towarowego i pasażerskiego z pominięciem Dworca Głównego, z obsługą innych osiedli (Grzegórzki, Dąbie, Olsza, Rakowice), a nie zapewnienie skomunikowania z Olszy na dworzec główny. Skoro więc miejscy planiści i kolejarze sami z siebie zaplanowali łącznicę, wiedzcie, że coś jest na rzeczy i linia do Łęgu stała się tym samym o lata świetlne bardziej realna, niż do tej pory.
Co to zmienia? Aby to zobrazować, zrobiłem poglądową mapkę, na której naniosłem trasę hipotetycznego pociągu kolei miejskiej Kraków Łęg – Kraków Główny. Gdyby coś takiego powstało, byłoby to rewolucyjne rozwiązanie rozładowujące korki w rejonie ulic Sołtysowskiej, Centralnej i Nowohuckiej. Moim zdaniem kolej do Łęgu jest jedyną szansą na skuteczne odkorkowanie okolicy, bo budowa nowych rond i ulic, choć potrzebna, diametralnie sytuacji nie poprawi. Pamiętajmy bowiem, że trwa lub w planach jest budowa nowych osiedli, w których w ciągu najbliższych pięciu lat zamieszka kolejne 15-20 tysięcy osób. Cały niezabudowany dziś obszar między ulicami Nowohucką, Galicyjską, Centralną i Na Załęczu zostanie wkrótce zabudowany blokami, z których będzie blisko (5-15 minut) do postulowanej przeze mnie stacji końcowej Kraków Łęg. Przejazd pociągiem do dworca głównego zajmie około 15 minut, co jest dość kuszącą alternatywą wobec stania w korkach.
Zauważmy przy tym, że pociągi z Łęgu wcale nie musiałyby kończyć biegu na stacji Kraków Główny. Nie po to trwa od kilku lat totalna przebudowa układu torowego w centrum miasta i budowa nowych przystanków (m. in. Kraków Grzegórzki koło Hali Targowej), by tej trasy nie wydłużyć. Pociągi z Łęgu mogłyby jeździć np. do Skawiny. Wówczas trasa pociągu wyglądałaby następująco (dla uproszczenia podaję tylko niektóre przystanki i stacje pośrednie: Kraków Łęg – Kraków Plaza – Kraków Mogilska – Kraków Pilotów – Kraków Główny – Kraków Grzegórzki – Kraków Podgórze – Kraków Bonarka – Kraków Łagiewniki – Skawina. Mieszkasz na „Fajnym Domie” i pracujesz w biurowcach w Bonarce? Dojedziesz spod domu do pracy pociągiem. Podobnie na Kazimierz (wysiadasz pod Halą Targową i dalej pieszo) czy na niedzielny spacer na Kopiec Krakusa.
Oczywiście to wszystko o czym tu mówimy wciąż jest dopiero początkiem drogi. Osobiście o kolej do Łęgu zabiegam od prawie dziesięciu lat, podobnie jak o budowę przystanków na Dużej Obwodnicy Kolejowej (Lubocza, Wadów, Kościelniki, Przylasek). To drugie jednak już się udało, dzięki petycjom internetowym i zaangażowaniu lokalnych społeczności. Teraz po raz pierwszy pojawił się konkret w postaci łącznicy, przybliżającej realność budowy linii do Łęgu. To wszystko jest w dużej mierze zasługą was Mieszkańców, którzy wielokrotnie podpisywaliście składane w tej sprawie papierowe i internetowe petycje czy wyrażaliście poparcie dla tej idei w inny sposób. Kropla drąży skałę i myślę że finalnie Łęg, podobnie jak cały Kraków, doczeka się nowoczesnego systemu transportowego na wzór niemieckiego S-Bahnu.
Nieco odbiegając od tematu, zachęcam do podpisania internetowej petycji w sprawie przywrócenia autobusów transgranicznych w Tatrach. Prawie każdy z nas jeździ od czasu do czasu w Tatry i chciałby przy tej okazji mieć możliwość wyskoczenia sobie na kilka godzin na stronę słowacką, np. do Oravic czy Doliny Rohackiej. Ponadto wiele szlaków w Tatrach biegnie po lub przez granicę państwową i aby urozmaicić wycieczkę, fajnie byłoby móc zejść na słowacką stronę i stamtąd wrócić autobusem (np. idąc z Doliny Chochołowskiej na graniczne szczyty Grześ, Rakoń, Wołowiec). Taka możliwość istniała w 2020 roku i ludzie z niej chętnie korzystali, niestety nowy dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim Michał Pierzchała zlikwidował to popularne połączenie. Powstała petycja o jego przywrócenie, którą mogą Państwo podpisać pod linkiem: www.petycjeonline.com/tatry Więcej informacji na FB na grupie: Grupa Polska-Słowacja-autobusy
Jakub Łoginow
Autor jest doktorantem z zakresu zarządzania publicznym transportem zbiorowym. Bada funkcjonowanie transportu regionalnego i transgranicznego w Niemczech, Austrii, Słowacji i Czechach.
Nie wiem czy jest sens się chwalić przystankami na dużej kolejowej obwodnicy, skoro powstały tylko w kontekście instniejącego remontu układu torów. Z resztą dostęp do przystanków jest słaby, a oferta przewozowa jeszcze gorsza.